Kotek uratowany przez lokalnych strażaków
Podczas niedzielnego popołudnia 15 października, w małopolskiej miejscowości Klucze (powiat olkuski), jeden pechowy czarny kot przeżył przerażające chwile. Nieszczęśnik potknął się i wpadł do głębokiej, bo aż 20 metrowej studni. Na szczęście, znalazł pomoc w postaci odważnych strażaków, którzy wyciągnęli go na bezpieczne powierzchnię i przekazali jego właścicielce.
Zgodnie z relacją przedstawioną przez Patrol998 Małopolska, tuż po godzinie 15-tej dyżurny powiatowego stanowiska kierowania straży pożarnej w Olkuszu otrzymał nietuzinkowe zgłoszenie. Okazało się, że na terenie prywatnej posesji w Kluczach doszło do nieszczęśliwego zdarzenia – kot wpadł do studni.
Na miejsce natychmiast skierowano strażaków z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Olkuszu oraz Ochotniczej Straży Pożarnej w Kluczach. Sytuacja była niezwykle skomplikowana przez głębokość studni, wynoszącą ponad dwadzieścia metrów. Mimo to, strażacy nie zawahali się ani chwili i natychmiast przystąpili do akcji ratunkowej.
Ich wysiłki okazały się efektywne – misja zakończyła się pełnym sukcesem. Przerażone zwierzę zostało bezpiecznie wydobyte ze studni i przekazane z powrotem jego właścicielom. Ten incydent podkreśla, jak ważna jest praca strażaków, którzy nie tylko gaszą pożary, ale także niosą pomoc w różnego rodzaju sytuacjach, nigdy nie pozostając obojętnymi na cudze nieszczęście.