Na pamiątkę ocalenia
Włazy symbolem pamięci
Każdy kto choć trochę interesuje się historią Olkusza wie, iż nasze miasto historycznie związane jest z górnictwem. Już od czasów średniowiecza miało miejsce wydobycie na tych terenach. Gwarkowie, bo tak dawniej określano osoby, które parały się aktywnym wydobyciem właściwie tworzyły Olkusz i bez nich nie byłoby naszego miasta. Dlatego tak ważne jest kultywowanie pamięci o tych ludziach. W szczególności jeśli chodzi o cudowne ocalenie. To właśnie z tej okazji do Olkusza trafiły pamiątkowe włazy kanalizacyjne.
Czym było cudowne ocalenie?
Działo się to dawno, bo w roku 1609. Wówczas doszło do tragedii w jednej z olkuskich kopalni. Pamiętajmy, że w tamtych czasach ludzie nie znali tak skutecznego sprzętu zabezpieczającego jak dzisiaj. Gwarkowie nie mieli zbytnich szans na ocalenie. A mimo to śmierć ich ominęła. Z tej właśnie okazji nasze miasto otrzymało aż sześć włazów kanalizacyjnych, które upamiętniają ocalenie gwarków.
Wydarzenie, o którym mało kto wie
Z okazji przekazania włazów odbyło się uroczyste spotkanie. Podmiotami, które obdarowały miasto włazami są: Odlewnia Zub z Osieka, Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji Sp. z. o. o. w Olkuszu i ZGH „Bolesław”. W spotkaniu udział wzięli olkuscy politycy, organizatorzy wydarzenia, reprezentacji stowarzyszeń oraz osoby duchowne. Głos zabrał burmistrz, Roman Piaśnik. Podkreślił jak ważne jest kultywowanie pamięci o olkuskich gwarkach. Wspomniał o tym, że o wydarzeniu, jakim było cudowne ocalenie z 1609 roku mało kto wie. A warto o tym pamiętać, bo stanowi ono nierozerwalny i bardzo ważny element historii Olkusza.
Należy podkreślić, że inicjatywa upamiętnienia wydarzenia na włazach to inicjatywa między innymi Bractwa Kopackiego. Szczególnie zaangażowany był w to pan Franciszek Rozmus. Bez wątpienia posiada on szeroką wiedzę z dziedziny historii olkuskiego górnictwa. Na spotkaniu przytoczył między innymi historię opowiadającą o tym jak Olkusz wiąże się z Jasną Górą. Głos zabrali także inni znamienici goście. Mowa tu np. o Macieju Miazianie z Muzeum Historycznego Miasta Krakowa czy Arkadiuszu Rybaku z Muzeum „Sztygarka” w Dąbrowie Górniczej.